Werwa pozuje z rana

Werwa przyleciała na podest i mocno rozglądała się, po chwili pobytu na podeście odfrunęła, i na wizji widać loty dwóch sokołów przed kominem. Przed przylotem Werwy podest odwiedził Rafik.

Uzupełnienie
Werwa dwukrotnie rano zagościła na wizji - przyleciała o godz. 7.07 - posiedziała co nieco na podeście i weszła do gniazda, gdzie poskubała trochę kamyczków. Przeniosła się ponownie na podest i lustrowała okolicę do 8:17. Odleciała, ale po 2 minutach wróciła ponownie, przysiadła na brzegu podestu, pomęczyła się trochę z wypluwką (chyba oddała wszystkie kamyczki zjedzone w gnieździe) i o godz. 8:39 odleciała.
Link

Werwa po raz trzeci wylądował na podeście o godz. 10:25, do godz. 10:47 siedziała lustrując okolice, po czym odleciała, aby po chwili polatać wraz z Rafikiem w pobliżu komina (10:47-10:53).
Nic szczególnego nie działo się w pobliżu. Kilka ładnych okrążeń zrobiły też wokół komina Claus.
link

Wizyta Rafika i Werwy, pierwszy na podest zjawił się Rafik, tuż za nim Werwa. Werwa ostrożnie weszła do budki, Rafik pozostał na podeście, Rafik zwiał pierwszy z podestu, Werwa wyskoczyła z budki i zwiała za nim.

Rafik odwiedził podest, bardzo nieufnie zaglądał do budki, pociokał i zwiał z podestu.