Sokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2022

Wrotka & Czart. Czart przyleciał na daszek, po chwili Wrotka na barierkę. Młody piszczał chyba o śniadanie,
Wrotka miała ochotę wejść do budki, już była w progu. Odleciała jednak po piskach młodego. Czart odleciał po chwili.

 

 





 

Wrotka przyleciała. Weszła do budki zadołkować, wyszła na barierkę i odleciała. Była 20 minut

 



 

W ostatni weekend również w Lublinie mieliśmy huragany i inne tajfuny. Czekałam aż nasze sokoły wystąpią przed kamerami z przekazem "u nas wszystko ok", ale skoro się nie pokazały, wpadłam do nich na chwilkę ja.
Wiatr nie zrobił im na szczęście krzywdy.
Ładnie najedzony młodziak siedział na lampie. 

 

Wrotka troszkę się schowała, ale jasny brzuszek widać. 

 

Tak się usadowiły względem budki:
Lampa Czarta jest na lewym kominie na tej samej wysokości, Wrocia to jasna plamka na najniższym widocznym na zdjęciu balkonie w pionie z budką. 

 

A na koniec Czart stracił głowę. Usnęła bida na tej lampie, w środku dnia. Musiał być bardzo zmęczony

 

Wrotka.  

 

 

 

Do postu powyżej.
 Wrotka, trochę zadumana, ale z tańcem na barierce przed odlotem.


 

Wrotka & Czart,  bez skrótów

 

 



 

Nie wiem, czy Czart zostanie z Wrotką na kolejne lata, wydaje mi się, że jest za wcześnie, by o tym przesądzać. Nie wiem też, czy to by było dobre rozwiązanie. Zobaczymy co przyniosą kolejne miesiące.
Na dzisiaj wiem natomiast, że bardzo się cieszę, że Czart wciąż jest na Wrotkowie. Przyjemnie ogląda się je razem, widać że dobrze się czują w swoim towarzystwie.
Dzisiejsza wizyta odbyła się z wykorzystaniem okna pogodowego. I na dzień dobry były wspólne loty przy kominie ze wspólnym lądowaniem. Wrotka zgarnęła jakiś łup, trochę go piórkowała, trochę jadła, Czart siedział obok, pełna kultura.
 

Z czasem trochę mu się zaczęło nudzić. Przefrunął na inny balkon, potem na kolejny i wtedy okno pogodowe się zamknęło. Wrotka w śnieżycy wygląda tak...
 

Jakoś szczególnie się tą zamiecią sokoły nie przejęły.
 

 

Po wszystkim Czart zajrzał do mamy zapytać, czy leci z nim na drugą stronę komina.
 

Wrotce pomysł się spodobał. Nastąpiła mała przerwa na loty i przenosiny na nowy balkon. Razem.
 

 

Wrotka skoncentrowała się na pielęgnacji piórek, a Czart na skokach, przelotach i podlotach po barierkach i podestach. A chodziło o to, by zająć dobre miejsce do obserwacji zachodzącego słońca. Kończy się kolejny dzień w życiu młodego sokoła.
 
 

Wrotka z Czartem na wizycie.
 

.... i filmik do pobytu Wrotki  i Czarta. ( dłuugi)

 

Wrotka i Czart. Czart zaraz po przylocie  znikł za budką, Wrotka przeniosła się na róg barierki i chaty pilnuje. W końcu poleciała.