W nawiązaniu do znanych nam już przyczyn dotyczących katastrofalnego spadku liczebności sokoła wędrownego na początku lat 50-tych, kiedy do użytku w rolnictwie wprowadzono nowe środki ochrony roślin, głównie DDT oraz inne pestycydy…
"Ptaki" Hitchcocka dawno już stały się klasyką kina, ale dopiero teraz udało się wyjaśnić, czemu w 1961 r. mewy dokonywały samobójczych lotów na okna domów w kalifornijskiej zatoce Monterey.
Osiemnastego sierpnia 1961 r. w jednej z kalifornijskich gazet alarmowano, że tysiące oszalałych burzyków szarych bombardują brzegi północnej części zatoki Monterey, zwracając przy tym sardele. Hitchcock widział jeden z takich incydentów, który zadziałał na jego żywą wyobraźnię.
Wg biologów z Uniwersytetu Stanowego Luizjany, ptaki uległy zatruciu. Naukowcy, których artykuł ukazał się w piśmie Nature Geoscience, przeprowadzili sekcje padłych przed półwieczem mew, burzyków i żółwi. Badali zawartość żołądków tych zwierząt. Stwierdzono duże ilości kwasu domoikowego - neurotoksyny uszkadzającej struktury ośrodkowego układu nerwowego. Ponieważ aminokwas ten jest produkowany przez morskie mięczaki i okrzemki, kumuluje się w organizmach m.in. sardeli i kałamarnic, którymi żywią się ptaki morskie. Uszkadzając mózg (a zwłaszcza hipokampa), kwas domoikowy może w skrajnych przypadkach doprowadzać do dezorientacji. Niekiedy zatrucie kończy się też śmiercią.
…W krótkim czasie neurotoksyna mogła zostać na tyle skoncentrowana, by uśmiercić stworzenia z kolejnych szczebli łańcucha pokarmowego…
…W 1991 r. na tym samym obszarze podobnemu zatruciu uległy pelikany brunatne. W żołądkach stanowiących podstawę ich diety ryb odkryto duże ilości okrzemek Pseudo-nitzschia i kwasu domoikowego. Uprawdopodobniało to hipotezę, że ten sam los spotkał 30 lat wcześniej burzyki, mewy i innych nieszczęśników.
Autor: Anna Błońska
Źródło: Independent/ABC News
kopalniawiedzy.pl/Alfred-Hitchcock-ptaki...ia-Sibel-Bargu,14859
Informacje na temat okrzemka Pseudo-nitzschia i kwasu domoikowego.
Okrzemki nie są oczywiście jedynymi przedstawicielami morskiego planktonu powodującymi zakwity wody. Szacuje się, że taki potencjał ma około trzystu gatunków glonów. Wiele wód przybrzeżnych przeżywa od czasu do czasu inwazję toksycznych jednokomórkowców.
Niektóre akweny, zazwyczaj te sąsiadujące z terenami zurbanizowanymi lub intensywnie użytkowanymi rolniczo, zamieniają się w wylęgarnie trucizn. Zawierają bowiem dużo azotu i fosforu, których źródłem są ścieki miejskie, zakłady przemysłowe i pola uprawne.
Na tak obfitym nawozie glony potrafią się rozmnażać błyskawicznie, jeśli tylko pozwolą im na to inne czynniki ograniczające ich ekspansję (np. światło, temperatura, zasolenie czy natlenienie)….
…. Od pewnego czasu zakwitom towarzyszy produkcja kwasu domoikowego. Toksyna jest też obficie produkowana u zachodnich wybrzeży USA. Badacze prowadzący badania w pobliżu Kalifornii przypuszczają, że kwas domoikowy mniej więcej od 10 lat regularnie podtruwa stada lwów morskich, wielorybów i innych ssaków. Wiele z nich zabija. Szkodzi również ptakom morskim…
ciekawe.onet.pl/wokolnas/inwazja-glonow,2,4405347,artykul.html