26.11.2023r.

Dzisiaj na kominie zastałam tylko Ele 

 

 

Widać ,że była już po obiedzie 

23 grudzień (wigilia Wigilii)

Ładny słoneczny dzień, tylko przenikliwe zimno przy dosyć jeszcze dziś mocnym wietrze, ale trzeba zobaczyć co słychać pod naszymi kominami.
Pod PGE pusto z każdej strony, chyba poleciały nad Wisłę zorganizować coś na obiad, bo byłem w okolicach 12ej godziny. Przez pół godziny obserwacji nikt się nie pokazał więc jadę pod komin elanowski.
A tu od razu na dzień dobry sokół urzęduje w powietrzu. Zanim wyjąłem sprzęt i namierzyłem go szybującego nad kominem, to zdążył wylądować.
No to teraz już bez problemów mogłem mu coś pstryknąć. I jak ostatnio prawie zawsze, okazało się, że to samica ochrzczona przez FF Kos jako ELA.
 
  
  
Przez kilka minut mojej obserwacji siedziała prawie bez ruchu i tylko mnie wnikliwie obserwowała. Nie zainteresowała się nawet przelatującymi w pobliżu wronami siwymi i kawkami.
Prawdę mówiąc nie wyglądała na głodną, wole było dosyć wypukłe. Czas leciał wolno a chłód dawał się we znaki zwłaszcza w ręce. Obszedłem jeszcze komin wokół sprawdzając czy gdzieś nie ukrywa się samiec, ale nigdzie go nie zlokalizowałem. Może towarzyszy parze z PGE w polowaniach nad Wisłą


 

                                                                                               R O K   2024
17 Styczeń
Dziś na niebie ładne słoneczko, to szybki wyskok pod komin elanowski i sprawdzenie czy samiczka tam nadal obecna.
No i jest siedzi od północnej strony ale tym razem tyłem do komina PGE.
 

Po wolu widać, że jest już po posiłku. Ale jak zwykle, nie jest skora do jakichkolwiek demonstracji swej urody w różnych pozycjach.
Siedzi zawsze jak posąg i co najwyżej kręci głową na boki.
 

Jest dosyć zimno, to 10minut obserwacji mi już starcza. Najważniejsze że jest i można na nią się pogapić

 

Nic to ,że wieje i pada śnieg co słychać u Elki pojechałam sprawdzić i ja .
I jest gwiazda 

 

 

 
 

28 Styczeń

Dziś ostatni dzień Zimowego Ptakoliczenia 2024. Długo liczyłem "swoje ptaki przy moich karmikach" i przed 16ą przypomniało mi się, że mam jeszcze do policzenia ptaki na kominach.
Podjechałem pod najbliższy tj. elanowski, obszedłem go dwa razy dookoła i żadnego wędrownego na nim nie zastałem. Już miałem ruszyć pod PGE, gdy wysoko nad głową zauważyłem nadlatującą lotem szybowcowym znaną mi sylwetkę ptaka. Natychmiast tył zwrot i z powrotem marsz pod komin.
No i przyleciał gagatek, po wielkości nadlatującego ptaka obstawiałbym, że to samiec.
Niestety po zdjęciach wykonanych o tej porze styczniowego dnia nie jestem w stanie powiedzieć kto to jest.
 
 

Na aparacie mam jeszcze czas letni, było jednak już po godz.16ej i przy tym świetle nie szło już przy większym przybliżeniu złapać ostrości. Ale dla udokumentowania faktu, że sokoły nadal są na kominie elanowskim, to może być a kto rozpozna płeć ten jest super mistrz.
 
A to dodam jeszcze krótki filmik, dla falco fanów o sokolich oczach