Sokół wędrowny-Moszna -Pruszków

Dziś sprawdzałam Pruszków.
Nasz kolega Alpinista którego znamy z obrączkowania razem z kuniem w NDM i Konstancinie poinformował i przysłał fotkę sokoła siedzącego na krzyżu kościoła w Pruszkowie.
Na ten kościół zawsze patrzymy jadąc pod komin, Kościół jest oddalony od komina w linii prostej  tylko 3km.
 

Kiedy podjechałam pod kościół sprawdziłam dwie strony ,pusto, przeszłam od strony wschodniej i co ja widzę samiczkę sokoła 
 

 
 

Drugiego do pary nie było widać.
Długo czekałam aż samiczka choć trochę się pokaże ,była najedzona  więc mogła tak bez ruchu siedzieć 2, godz.
Ciut się ruszyła, nie widziałam obrączek. 

 

 

Widać które miejsce jest ulubione 

 

Trzeba też sprawdzić komin .


 

Dziś powstało nowe gniazdo. Na kościele w Pruszkowie  w odległości 3km w lini prostej od komina na którym od paru lat obserwowane są sokoły.
Na sokoły wypatrzył mój wierny giermek od obrączkowania Paweł "Czajna" który remontuje tam dach. Nie wiemy czy to sokół z komina - prawdopodobnie samica - nie ma obrączek. Nie wiadomo czy nie zimujaca ale widziana była już na przełomie wrzesień/październik więc trochę za wcześnie. Na dachu jest pełno trupów więc raczej nie na niosła by tyle w parę dni. Niedługo będzie też gniazdo na kominie, więc jeśli to jedna para to chyba wybierze komin(?) wszyscy kibicujemi jednak wieży kościelnej - dużo bardziej klimatycznie i niżej do obserwacji ! 
Jeszcze jest jedna, chyba zbyt optymistyczna opcja czyli, że będą dwie pary choć 3km między gniazdami to chyba trochę za mało. ale kto wie /
Proboszcz jest bardzo pozytywnie nastawiony do nowej parafianki mimo, że ta kompletnie nie przestrzega piątego przykazania .

 
znalazca sokoła, i montażysta gniazda

 
pierwsze zdjęcie "nowej parafianki"

 
gniazdo (konstrukcja Jur)

17/12/2022
Dziś  szczęśliwy dzień ,po wielu latach oczekiwania na kominie jest montowane gniazdo .
Nie obyło się bez problemów , gniazdo musiało zostać przeniesione do innego okienka niż wcześniej było to ustalone.
Najważniejsze że para która od wielu lat rezyduje na tym kominie doczekała się własnego M  W okresie lęgowym gdzieś się przenosiła ,a my nie mogliśmy ich zlokalizować.
Rano kiedy Admin z ekipą przyjechał na montaż para pilnowała komina ,kiedy ja przyjechałam była pora obiadu  
Samica coś upolowała i krążyła w koło komina żeby wybrać najlepsze miejsce na posiłek, najpierw była kratka nad antenami ,ale coś jej tam nie pasowało i przeniosła się na galerię na szczycie komina. tam też dosiadł się samiec na barierkę spokojnie czekał na resztki 
 

 

 
 

 

 

 

 

 



 

Dziś pojechałam ponownie pod komin w Pruszkowie, i tak jak myślała ,zimno i krótki dzień nie pozwolił na dokończenie gniazda.
I tak jak wczoraj ,samiczka posilała się na złomie   jak widać jada o tych samych porach, dba o linię. 
Ja samca nie widziałam ,ale ona chyba tak ,często spoglądała do góry.
 

 

 

-