Sokół wędrowny - Konstancin

Cd; 23/03

Kolega Grzegorz wybrał się na ptaki w okolice Konstancina i podobno nasze sokoły mają się dobrze.
Przysłał nawet zdjęcie ( wprawdzie bardziej pasuje na słynną stronę "ch......we zdjęcia przyrody" ale, że wieści z Konstancina zawsze dużo mniej niż z Warszawy więc dobre i to. Zresztą sam robię nie lepsze foty

Wczoraj na boksiku Gajowy 666 zrobił taki wpis.

Pojechałam wczoraj do Konstancina,z nadzieją że uda mi się zobaczyć młodego ,który praktycznie co dziennie tam jest.
Nie miałam szczęścia,młodego nie było ,alb jeszcze nie było.
Rozmawiałam z Pawłem ,młody jest karmiony przez rodziców ,sam też polował i przynosił jedzenie na komin, taki fajny widok ,a mnie się nie udało zobaczyć,ale nie poddaję się.
Wczoraj zastałam samca siedzącego na kratownicy ,samiczka w skrzynce,później samiec wykonał lot patrolowy nad kominem i poleciał na Konstancin.Po powrocie na komin była zmiana ,samiczka miała wolne ,zrobiła kilka okrążeń ,sprawdziła czy samiec dobrze zaopiekował się jajkami i przeleciała na kratownicę żeby się posilić .Kiedy zjadła myślałam że teraz posiedzi na barierce a ona ruszyła na spacer ,najpierw latała nad kominem i co raz wyżej i wyżej ,zataczając koła ,skierowała się w stronę Wisły ginąc mi z pola widzenia.I tak zakończyłam swoją obserwację .

Dziś w Wielką Sobotę miałam farta, pierwszy raz udało mi się sfotografowac sokola w Konstancienie - po piersze dzięki wycieczce z Tiga do Konstancina i dzięki nowemu aparatowi.
Ale by mieć to zdjecie ciut z Tigą naczekalyśmy się na przylot sokolicy, ktorej nie udalo zasiaść się na jajkach/ pisklakach, bo samiec nie chcial opuścić gniazda.
Po "rozmowie" poleciała ,nim noc przyjdzie jej spędzić na gnieździe

Jak już Yvone napisała ,długo czekałyśmy ok 2 godz. i tylko przez 4 minuty była samiczka .Już drugi raz widziałam jak sokół leci w kierunku wieży i znika gdzieś w drzewach ,jest to jakieś 500m,od komina.

Dziś sokolenie było do niczego,sokołów nie było widać ,co mnie zmartwiło .Przez cztery godziny pusto,
Zawsze po 18 tej ,przylatywała samiczka na ostatnią zmianę ,a dziś nic,nie bardzo wiem co o tym myśleć

Na podeście leży pełno jedzenia,w różnych gatunkach.