Obserwacje sokołów w naturze - PNGS - 2014

Sokół na Zalewem Radkowskim, w towarzystwie Kruków.

Sokół krążył i później zaczął się wzbijać w górę, wtedy dwa Kruki oddaliły się.

(Wcześniej jeden Kruk odgonił Bielika i wrócił, drugi Bielik krążący wysoko oddalił się sam)




Zdjęcie z obserwacji w innym miejscu. W prawym górnym rogu to sójka.

Romuald Mikusek napisał:
"Większość sokołów, które w Sudetach gniazdują, lata bez jakichkolwiek znaczków. A te oznakowane, które znam, nie pochodzą z żadnej hodowli. Nie znamy historii tych "nagich", ale można się domyślać, że są po prostu osobniki z metapopulacji europejskiej, które wykluły się na skałach. To w końcu bardzo mobilny organizm. Brak obrączek wcale mnie nie smuci. Nie wiem skąd są ptaki, ale cieszę się, że mają się dobrze"




Fot. Romuald Mikusek za zgodą autora - www.facebook.com/romuald.mikusek

Nad Zalewem Radkowskim czasami przelatują sokoły.

Tak było 28 marca, kiedy w godzinach popołudniowych
wybraliśmy się tam na wycieczkę.
Para sokołów przeleciała nad lasem. Samiec prędko oddalił się, a samica
trochę polatała i wzbijała się w górę, aż zmieniła kierunek i zniknęła za drzewami.

Tym razem udało się udokumentować parę sokołów, które odganiały ze swojego rewiru
parę myszołowów. To wszystko działo się bardzo szybko, więc za wiele nie wpadło w obiektyw.
Mogę jednak stwierdzić, że nadal przebywa tutaj para sokołów, bo widziałam samca,
ale później także samicę w locie.