Przeglądając FORUM musisz zdawać sobie sprawę z faktu, że możesz natrafić na mało estetyczne lub drastyczne treści.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
#316899
by Manta
Please Log in or Create an account to join the conversation.
przyroda, ludzie
Less
More
- 2161 posts
- Thank you received 34950
Dziś rano o 4:21 Czajnik przyleciał z impetem na koniec barierki. Zaraz z ćwierkaniem przeszedł na próg i do środka. Po 7-minutowej przerwie w zapisach już siedział na progu i czekał na Ziutę. O 4:36 ją dostrzegł w oddali, zszedł do środka żeby ją przywitać.
Ziuta miała trochę problemów - najpierw znowu przytupywała po wylądowaniu, a potem - kiedy chciała wskoczyć do środka - zaczepiła szponem o poręcz i zatrzymała się na kracie. Dopiero za kilka chwil wskoczyła do oczekującego Czajnika.
Potem było już standardowo: rozmowa trwająca około minuty, dzióbki, spacer Czajnika, jeszcze powrót do dzióbków i zaraz odlot. Ziuta też nie zabawiła długo, o 4:40 wyszła na próg i poleciała.
Nie wszystko jak widać zostało obgadane, bo o 6:27 spotkali się znowu. Ziuta przybyła na poręcz - bez problemów, choć lądując znowu tupnęła. Zaraz zjawił się Czajnik i szybko - żeby nie dać się wyprzedzić - wskoczył do środka. Ziuta dołączyła i sobie pogadali. Rozmowa trwała ponad pięć minut. Była przerywana chwilami ciszy, czasem pojedynczymi cioknięciami jednego i drugiego.
W końcu o 6:33 spotkanie dobiegło końca Czajnik poleciał, Ziuta niedługo potem wyszła na poręcz. Oboje zrobili to niezbyt zgrabnie - jak widać dzisiaj każdy ma problem z koordynacją.
Ziuta siedziała pod oknem, często spoglądała do góry na komin. Wstrząsnęła się dwa razy.
Poleciała o 6:48.
Ziuta miała trochę problemów - najpierw znowu przytupywała po wylądowaniu, a potem - kiedy chciała wskoczyć do środka - zaczepiła szponem o poręcz i zatrzymała się na kracie. Dopiero za kilka chwil wskoczyła do oczekującego Czajnika.
Potem było już standardowo: rozmowa trwająca około minuty, dzióbki, spacer Czajnika, jeszcze powrót do dzióbków i zaraz odlot. Ziuta też nie zabawiła długo, o 4:40 wyszła na próg i poleciała.
Nie wszystko jak widać zostało obgadane, bo o 6:27 spotkali się znowu. Ziuta przybyła na poręcz - bez problemów, choć lądując znowu tupnęła. Zaraz zjawił się Czajnik i szybko - żeby nie dać się wyprzedzić - wskoczył do środka. Ziuta dołączyła i sobie pogadali. Rozmowa trwała ponad pięć minut. Była przerywana chwilami ciszy, czasem pojedynczymi cioknięciami jednego i drugiego.
W końcu o 6:33 spotkanie dobiegło końca Czajnik poleciał, Ziuta niedługo potem wyszła na poręcz. Oboje zrobili to niezbyt zgrabnie - jak widać dzisiaj każdy ma problem z koordynacją.
Ziuta siedziała pod oknem, często spoglądała do góry na komin. Wstrząsnęła się dwa razy.
Poleciała o 6:48.
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.
Please log in or register to see it.
This message has an attachment image.
Please log in or register to see it.
Last edit: 29 Jul 2025 21:24 by Manta.
The following user(s) said Thank You

awas
2025-07-29 11:27:18

Gawi
2025-07-29 09:21:42

anika
2025-07-29 13:21:09

eevik
2025-07-29 09:07:26

radan
2025-07-29 09:49:11

Fryckowa2008
2025-07-29 17:05:29

evanelina
2025-07-29 17:45:25

OlgaS
2025-07-29 17:16:45
Moderators: dziuniek, Ciuciek
Time to create page: 0.281 seconds