Sokół wędrowny - PKiN WARSZAWA - 2024

Rano, najpierw o 7:17 wróciła Giga i przez chwilę patrzyła w górę. Potem przy drzwiach rozglądając się wojowniczo bez wchodzenia do domu, siedem minut później odleciała wojowniczo. Minutę później Prezes wylądował na poręczy, wołając matkę, gdy czekał na poręczy. Był o kolejny poziom brudniejszy niż wczoraj.
7:32 Prezes wchodzi do domu i tak jak wczoraj błąka się bez celu nie kopiąc dołka. Odlatuje o 7:59.
 

15:42 Prezes wraca i zostaje na pięć minut. Szepcze przez barierkę, potem wchodzi, rozgląda się po domu i wychodzi.
 

6:22 Prezes wrócił do domu, aby sprawdzić swoje gniazdo. Radośnie wbiega do domu. Przez chwilę patrzy w kamerę, po czym biegnie do śmieci w kącie i próbuje wykopać dziurę. Wychodzi, siada na chwilę na poręczy i odchodzi o 6:33.
 

7:37 Prezes niesie prezent i dzwoni do domu. Następnie odlatuje i wraca, lądując w rowie na zewnątrz.7:38:20 Słychać odpowiedź Gigi. Następnie Prezes wchodzi do rowu i znika za rogiem.
 

9:47 Prezes wrócił do domu na 15 minut. Szczekał przez chwilę, a potem patrzył w górę. Może to przez światło, wygląda trochę czyściej niż wczoraj. Dobry w prezentowaniu się przed kamerą pod tym względem, Prezes też jest jak jego ojciec. Potem wchodzi do domu i przez chwilę przygląda się drzwiom, rozmyślając w dole. Kopie dziurę obok dołu, a następnie idzie do swojego ulubionego śmietnika w rogu.   

Zdjęcia z sokolenia z dnia 12.10.2024:

Giga

Giga

Prezes.

Pokazał się Prezes.              

16:19 Najpierw wraca Prezes, a nasza królowa Giga szybko rzuca się, by odeprzeć intruza. Giga rozpościera skrzydła, by sterroryzować Prezesa, po czym Giga odzyskuje spokój. Siedzą spokojnie przez cztery minuty, zanim Prezes się podda i usiądzie na progu.
 

16:27 Giga zaczyna się rozluźniać i trzepotać piórami, a Prezes myśli, że ma szansę. Prezes ponownie wchodzi do domu, a Giga rozpościera skrzydła jeszcze bardziej gniewnie i przegania Prezesa. Giga odpoczywa na poręczy przez dwie minuty i również odchodzi.
Giga wydaje się być w dobrym nastroju i ostatnio dobrze się odżywia.
   

Mój przyjaciel MaoWei zobaczył, że o 14:13 Giga również prowadził Prezesa. wrócili jeden po drugim, Giga wskoczył do domu, a Prezes uciekł. 17:10 Giga wylądowała na barierce, a Prezesa słychać było w rowie. Giga rozglądała się nieco niezadowolona, a Prezes w rowie wydawał sporadyczne odgłosy. po 9 minutach Giga nie miała już sił i zeskoczyła, aby uciszyć Prezesa. W końcu Giga zniknęła za rogiem.