W niedzielę rano mama nakarmiła Eris i Śwista na podeście, resztę sama jadła.
Odys nic nie dostał, bo jeszcze bał się wyjść na kratę. Pojadł dopiero po południu resztę Jerzyka pozostawioną przez Śwista.

Mały jerzyk dla trójki dzieci



Kolejny jerzyk dla Śwista od taty



Lepszy jerzyk niż nic

Przegnana Zazamka, przegnany Szkwał. Młode mają rację, potrzebują jedzenia.



Świst nie wytrzymał, odleciał jako pierwszy. Przefrunął z podestu na kamerkę zewnętrzną. Zazamka go tam wypatrzyła i widać było jak sfrunął w dół. Szkoda, że wyleciał w noc, nie przytuli się w nocy do rodzeństwa. Myślałam, że Zazamka będzie go pilnować, ale o 22.04 przyleciała do budki.



Zazamka ma zamiar nocować z pozostałą w budce dwójką, a nie ze Świstem, który odleciał. Nie wskoczyła dziś na kamerkę.