Sokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2024

Późnym popołudniem Wrotka ponownie odwiedziła budkę.

Przyleciała o 17:23 na poręcz z wołaniem - dosyć głośnym, ale raczej takim, które wskazywało na obecność Czajnika w pobliżu. Stała tak kilka minut z rozwianym piórem, patrzyła, głównie do góry. Odleciała o 17:31. 
 
 


A za jakiś czas przyleciał  na róg podestu rudy gość. Nietrudno zgadnąć, kto to taki 

Dzisiejsze aktywności zaobserwowane na podglądzie:

Do południa pustułki wykonywały przeloty i skakały po dachu link  

Pod wieczór również pokazywały się przy budce: jedna odwiedziła dach,
 


a druga długo siedziała na rogu barierki i obserwowała okolicę (w tym przeloty krewniaczek, na zdjęciu widać lecącego rudzielca na tle placyku)
 


A po 20-tej przybyła główna lokatorka czyli Wrotka.
Wylądowała na rogu barierki, nie odzywała się. Poskubała piórka, popatrzyła w różnych kierunkach
 


Odleciała o 20:24 w dół za komin, po 17 minutach pobytu. 

Z rana jak zwykle można było zobaczyć zabawy pustułek
 


Ale też na chwilę na dach zawitała młoda
 

Po południu w to samo  miejsce przyleciała pustułka. I naprawdę miałam wątpliwości czy to sokół duży czy sokół mały

O 15:50 pod okno przyleciała Wrotka.
 


Zaraz weszła do budki i tutaj zastał ją Czajnik. Też wskoczył do środka i dość długo (około dwóch minut) gawędził.
 

Potem odleciał, a Wrotka została w budce na długie posiedzenie.
 

Najpierw posiedziała pod ścianą, przeczesała piórka, a potem poprawiła dołek na środku i zasiadła w nim.

Ruszyła się dopiero po 19-tej - przeciągnęła skrzydła i nogi, wyskoczyła na poręcz. Tutaj jeszcze parę minut posiedziała, popatrzyła na pustułki link .
Odleciała o 19:31

CHMIELOWA        Na Shani jeszcze czekam.

Ati obserwowała dziś pod kominem całą sokolą rodzinę:

Około południa na Wrotkowie (w domu) przesiadywały Chmielowa i Shani pod opieką dorosłego.

Dorosły nie zauważył, że dzieciaki wkrótce oddaliły się w kierunku zalewu (albo zauważył i się ucieszył). Na pewno dostrzegła to pustułka, która panowała nad sytuacją, siedząc na górnej galerii komina.


Po 15 dziewczyny były już z powrotem i umilały swoją obecnością i akompaniamentem czas Wrotce i Czajnikowi. Kiedy odbywało się spotkanie w budce chwilę przed godziną 16, jedna z sióstr obserwowała wydarzenia z balkonu obok, na sąsiedniej części komina, a druga z metalu parę metrów pod budką. Wszystkie przeloty dorosłych kończyły się na przetasowaniu miejsc całej czwórki, bo dziewczyny były czujne i pędziły za dorosłymi. Ale dokładnie kto gdzie i za kim latał wiedzą tylko oni

 

 O 4:58:00 na dachu wylądowała młoda, bardzo możliwe że to Shani.
 


Oglądała burzę. To skrin z momentu, gdy uderzył piorun.
 


O 5:04:25 podskoczyła i odleciała, może to przez grzmot, który rozległ się chwilę wcześniej. Kilka sekund później widać było przelot za komin.

5:05:32 - na podeście ląduje Czajnik
 

Z tyłu efekty specjalne.

Porozglądał się, pokrzątał się po budce i odleciał z końca podestu o 5:20:25.
Szybko zawrócił, bo do budki zmierzała Wrotka.
spotkanie na filmie
 

Chmielowa           Shani     

Shani          Chmielowa       

Poza porankiem sokoły nie pojawiały się już wczoraj na podglądzie. A dziś było jeszcze gorzej   bo nie pojawiły się w ogóle.

Pustułki owszem przemykały, ale z rzadka. Pierwszą można było zobaczyć dopiero koło ósmej. A potem wczesnym popołudniem - jedna odwiedziła dach, a za jakiś czas inna (albo ta sama) przemknęła koło budki ze świergotem.