Sokół wędrowny - KGHM GŁOGÓW - 2024

2 października

Z plików ZAPISu od g. 10
1) Pada deszcz. Bohun  urzęduje w godz. 12:45 do 13:26
2) Kolejny pobyt Bohuna od 15:42 do 16:00 - ukłony i kłapanie dziobem nic nie dało. Potem liczenie kamyków. skubanie sucharów
 

1) Mokro. O 16:43 pojawiła się Luna.
2) Ona też poskubała suchary, dołkowała. Potem przeniosła się za prawy węgieł.
 

1) O 17:33 Luna powróciła do budki zza prawego węgła, a o 17:38 przyleciał Bohun. Mini spotkanie - Luna odleciała. Bohun ulotnił się o 17:51
2) Bohun wpadł jeszcze o 18:54. Pokręcił się kilka minut po budce i odleciał zza lewego węgła o 19:04
 

Noc 2/3 października

O godz. 00:31 Bohun wpadł na podest i do budki kłapiąc dziobem - tak jakby go Luna goniła.
 

Szybko się uspokoił i poszedł spać
 

Bohun nockę spędził w gnieżdzie a z rana poleciał by niedługo wrócić




 

3 października.

W uzupełnieniu posta FF Yvone

Bohun z noclegu odleciał o 6:36 prosto z progu w lewo, a już po 2 z prawej strony wyłoniła się Luna. Widać ją było przez 0,5 min. i powróciła za węgieł.
 

---

Do południa Bohun powrócił jeszcze o 10:01. N krótko zawitał do budki, potem przeniósł się na podest, zniknął na kilkanaście minut za prawym węgłem, powrócił na podest przenosząc się z jednego rogu na drugi. O 10:40 odleciał z lewego rogu i zaraz na niego powrócił. Ostatecznie ulotnił się o 10:48.
 

  



 

3 października

Już po południu (12:10) Bohun pojawił się kolejny raz. Posiedział na środku barierki podestu 3 minuty i odleciał.
 

Powrócił po 2 minutach na środek podestu, trochę się porozglądał i schował się za lewym węgłem (12:30 - siedzi tam nadal widoczny w przeswicie)
 

 
 

3 października

Bohun siedział za lewym węgłem jeszcze ok. 20 minut, potem przeniósł się za prawy węgieł. Odleciał ze środka barierki podestu o 13:06, a już po 10 minutach powrócił. Tym razem zaliczył też budkę. Zniknął za prawym węgłem o 13:29.
 

Niemal godzinę później za lewym węgłem pojawiła się Luna. Posiedziała tam 20 minut i przeniosła się bliżej lewego rogu.
 

Siedziała już tu już od ponad godziny, gdy nagle zaczęła obserwować kogoś za podestem. Nadleciał Bohun, który wpadł od razu do budki, ale Luna ledwo zerknęła w jego kierunku. Przez chwilę kłapała dziobem i poleciała.

Bohun pozostał jeszcze do 16:49.

O 19:06 kolejny raz  pojawił się Bohun ... na nocleg
 

10:13 Luna przynosi pełne duże porcje jedzenia i je na balkonie. 10:35 Nadchodzi pełny Bohun i podekscytowany wbiega i kłania się, ale Luna go ignoruje i musi odejść.Luna je do 11:05, dwie minuty później odlatuje.