Ciekawe kto z młodych tak perfekcyjnie opanował sztukę latania. Pozwala się nieść prądom, naprawdę aż miło popatrzeć. Czuję się dumną ciocią. Ustawienie kamerki nie pozwala niestety odczytać obrączki.

Szkwał posiedział w budce i chwilę na podeście. Zerkał na komin, może zauważył Zazamkę, bo odleciał

Zgrałam z zapisu poranny pobyt Odysa na podeście. Pokrzyczał, zajrzał do budki, ale w kamerce wewnętrznej ledwo go było widać. Wyszedł znowu pokrzyczał i odleciał.

W końcu dziś pokazali się rezydenci z MPECu. I to razem. Zazamka pokazała się pierwsza, zaraz po niej wylądował Szkwał i pierwszy wszedł do budki. Były dzióbki, ale Szkwał szybko się ewakuował. Zazamka jeszcze została kilka minut w budce, później zasiadła na podeście. Fragment z budki zgrałam z zapisu. Super, że po tylu latach mamy zapis, dziękujemy.



Zazamka została po spotkaniu, zrobiła toaletę piórek i jeszcze wróciła do budki. Wszyscy pomyśleli, że zostanie w końcu na noc, ale ...



To jeszcze nie dziś. Zazamka odleciała w noc.
Może znalazła lepsze miejsce na nocleg niż pięterko w budce, a może jeszcze jest za ciepło?





 

Zazamka spędziła na wizji 3.5 h. Siedziała na podeście, dołkowała w budce, kłaniała się Szkwałowi z lampy,czyściła piórka na podeście.
Dzieci chyba już odleciały, bo dawno ich nie widzieliśmy.