Szkwał zapraszał z podestu, później odleciał i wrócił z Zazamką. Długo czekał aż królowa weszła do budki. Pogadali, były dzióbki i Szkwał odleciał. Zazamka jeszcze długo zabawiła w budce ciokając, chyba narzekała na bałagan. Przeniosła się na lampę zewnętrzną, później zasiadła na podeście i siedzi do teraz, 19.33.



Po spotkaniu ze Szkwałem, Zazamka długo została w oku kamerek. Siedziała na lampie, później na podeście. Dzień się skończył, a ona siedziała. Pomyślałam, że w końcu zostanie w budce na noc, a ona odleciała o 19.49.
Czy to oznacza, że młode jeszcze kręcą się po rewirze?



 

Chyba musimy pogodzić się z odlotem młodych. Zazamka pokazuje się co raz częściej na podeście, a młodych nie widać już od kilku dni.,,



Szkwał nie zastał już Zazamki. Chociaż czekał na nią 3 godziny, nie pokazała się. Szkwał odleciał dopiero po zmroku.
Ciekawe, czy Zazamka wróci do zwyczaju nocowania w budce?


 

Najpierw na podeście z krzykiem wylądował Szkwał. Krzyczał, patrzył w dół. Szybko odleciał.
Minutę po jego odlocie pokazała się też rozkrzyczana Zazamka, która też szybko odleciała.

27.09.2025 Odys

Szkwał najpierw kilka razy delikatnie zajrzał do budki, później trochę w niej posiedział. Zasiadł na podeście, zrobił toaletę piórek. Nikogo się nie doczekał i w końcu odleciał.