Przeglądając FORUM musisz zdawać sobie sprawę z faktu, że możesz natrafić na mało estetyczne lub drastyczne treści.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
#317854
przez Bożka
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
Mniej
Więcej
- Posty 797
- Otrzymane podziękowania 14864
Czajnik pojawił się też około 16.01, wylądował na końcu barierki, oglądał się i coś tam gaworzył.
No i za chwilkę dołączyła Ziuta; zatrzymała się przed wejściem, a wtedy samczyk wparował do budki. Kręcił się na środku budki, popiskiwał, a nawet pogłębił dołek, a Ziuta spoglądała zza progu.
Po około dwóch minutach wyskoczył z budki i odleciał. Teraz po chwili Ziuta weszła do budki, postała, rozejrzała się. Po około półtorej minuty wyskoczyła na poręcz i stamtąd obserwowała kogoś za kamerką, może Czajnika.
O 16.09 podbiegła na koniec barierki, skubnęła drewno (wyglądało, jakby chciała zatańczyć)
i za moment odleciała. Nie za daleko, bo przysiadła na pręcie poniżej budki. Trochę się na nim pohuśtała rozkładając skrzydła, potem z niego sfrunęła - chcąc lub nie - po czym jeszcze raz próbowała na nim usiąść, ale jednak poleciała dalej. Za moment widać było jeszcze lot sokoła dołem na prawo, ale nie mam pojęcia którego.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
No i za chwilkę dołączyła Ziuta; zatrzymała się przed wejściem, a wtedy samczyk wparował do budki. Kręcił się na środku budki, popiskiwał, a nawet pogłębił dołek, a Ziuta spoglądała zza progu.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Po około dwóch minutach wyskoczył z budki i odleciał. Teraz po chwili Ziuta weszła do budki, postała, rozejrzała się. Po około półtorej minuty wyskoczyła na poręcz i stamtąd obserwowała kogoś za kamerką, może Czajnika.
O 16.09 podbiegła na koniec barierki, skubnęła drewno (wyglądało, jakby chciała zatańczyć)
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
i za moment odleciała. Nie za daleko, bo przysiadła na pręcie poniżej budki. Trochę się na nim pohuśtała rozkładając skrzydła, potem z niego sfrunęła - chcąc lub nie - po czym jeszcze raz próbowała na nim usiąść, ale jednak poleciała dalej. Za moment widać było jeszcze lot sokoła dołem na prawo, ale nie mam pojęcia którego.
-
"Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
Ten wpis zawiera zdjęcia lub obrazy.
Zaloguj się lub zarejestruj, aby je zobaczyć.
Za ten wpis podziękowali

jur
2025-10-18 15:55:41

raktoja
2025-10-17 20:55:06

awas
2025-10-17 20:31:23

Gawi
2025-10-17 21:28:43

anika
2025-10-18 09:53:08

Manta
2025-10-17 20:44:05

Kysza 09
2025-10-18 04:41:15

elas59
2025-10-18 08:45:00

evanelina
2025-10-17 20:00:03
#317863
przez Manta
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
przyroda, ludzie
Mniej
Więcej
- Posty 2271
- Otrzymane podziękowania 36057
Dzisiejsze sokole aktywności do południa:
6:36 - 6:40 Ziuta
przyleciała z ciokaniem na poręcz, za jej plecami widać było, jak ktoś zamaszyste koło w powietrzu wykręcił (na pewno Czajnik). Ziuta poczekała, popatrzyła do góry, wstrząsnęła się. Zaraz poleciała.
Poleciała na krótko, musiała Czajnika przygonić na spotkanie. Zrobiła to skutecznie - nie minęło pół minuty i już witała się z nim pod oknem.
spotkanie na filmie
7:41 - 11:12 długi dyżur Czajnika
przyleciał na koniec barierki i zaraz skierował się do budki
W środku spędził parę minut, potem jeszcze kilka razy tam wracał, żeby zadołkować, podumać, pogrzebać w kamyczkach po kątach.
A na progu wiadomo - czesanie, czesanie i jeszcze raz czesanie.
Pod koniec pobytu zainteresował się jakimś obiektem i poleciał.
6:36 - 6:40 Ziuta
przyleciała z ciokaniem na poręcz, za jej plecami widać było, jak ktoś zamaszyste koło w powietrzu wykręcił (na pewno Czajnik). Ziuta poczekała, popatrzyła do góry, wstrząsnęła się. Zaraz poleciała.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Poleciała na krótko, musiała Czajnika przygonić na spotkanie. Zrobiła to skutecznie - nie minęło pół minuty i już witała się z nim pod oknem.
spotkanie na filmie
7:41 - 11:12 długi dyżur Czajnika
przyleciał na koniec barierki i zaraz skierował się do budki
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
W środku spędził parę minut, potem jeszcze kilka razy tam wracał, żeby zadołkować, podumać, pogrzebać w kamyczkach po kątach.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
A na progu wiadomo - czesanie, czesanie i jeszcze raz czesanie.
Pod koniec pobytu zainteresował się jakimś obiektem i poleciał.
Ten wpis zawiera zdjęcia lub obrazy.
Zaloguj się lub zarejestruj, aby je zobaczyć.
Za ten wpis podziękowali

raktoja
2025-10-18 21:05:49

Gawi
2025-10-18 20:10:23

Bożka
2025-10-18 21:07:32

Kysza 09
2025-10-18 18:56:34

radan
2025-10-18 18:54:17
#317876
przez Manta
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
przyroda, ludzie
Mniej
Więcej
- Posty 2271
- Otrzymane podziękowania 36057
A po południu też się trochę działo.
Najpierw o 13:56 było spotkanie
Potem o piętnastej widać było w oddali przelot, następnie Ziuta wylądowała na poręczy i w tym samym czasie znowu jakiś sokół w pobliżu wzbił się w powietrze.
Ziuta skoczyła na próg - skok musiała powtórzyć, bo pierwszy jej nie wyszedł. Oglądała się za siebie, komentowała.
Nie umiem ocenić tej sytuacji: z jednej strony nie wyglądało to na rozmówki i interakcje rezydentów, ale z drugiej też reakcja Ziuty nie była taka nerwowa jak na intruza. Można zinterpretować dowolnie:
O 15:31 Czajnik z Ziutą spotkali się ponownie. Dość długo patrzyli na siebie przez okno, zanim samica zdecydowała się wskoczyć do środka na porcję dzióbków (nie za dużo ich i mało widoczne, ale były).
Potem Ziuta jeszcze chwilę została, zadołkowała, zerknęła przez okno wyciągając szyję i poleciała.
Najpierw o 13:56 było spotkanie
Potem o piętnastej widać było w oddali przelot, następnie Ziuta wylądowała na poręczy i w tym samym czasie znowu jakiś sokół w pobliżu wzbił się w powietrze.
Ziuta skoczyła na próg - skok musiała powtórzyć, bo pierwszy jej nie wyszedł. Oglądała się za siebie, komentowała.
Nie umiem ocenić tej sytuacji: z jednej strony nie wyglądało to na rozmówki i interakcje rezydentów, ale z drugiej też reakcja Ziuty nie była taka nerwowa jak na intruza. Można zinterpretować dowolnie:
O 15:31 Czajnik z Ziutą spotkali się ponownie. Dość długo patrzyli na siebie przez okno, zanim samica zdecydowała się wskoczyć do środka na porcję dzióbków (nie za dużo ich i mało widoczne, ale były).
Potem Ziuta jeszcze chwilę została, zadołkowała, zerknęła przez okno wyciągając szyję i poleciała.
Zmienione 2025-10-19 00:32 przez Manta.
Za ten wpis podziękowali

Gawi
2025-10-18 22:42:50
Moderatorzy: dziuniek, Ciuciek
Czas generowania strony: 0.311 s.